wtorek, 18 czerwca 2013

Weekendową porą...


Za nami piękny weekend.
Spędziliśmy go rodzinnie, z kuzynami Wojtka.
W sobotę włóczyliśmy się po Freiburgu.




 Niedzielne śniadanie zjedliśmy w bardzo urokliwym miejscu. 
Pola szalała na tarasie, zbierała kwiatki i wspinała się po ławce :)




... po tatusiu odziedziczyła miłość do ogrodnictwa ;)



 A po południu pojechaliśmy na basen.
Pierwszy raz wciągnęliśmy na pupę kąpielówki... i do wody :)
Pola na razie bardzo nieśmiało poznawała najmniejszy basen.
Chyba się spodobało i już nie możemy się doczekać kolejnej wycieczki:)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz